poniedziałek, 11 listopada 2013

Rozdział 1

-Co robisz? - Zaśmiałam się, gdy poczułam, że Dean wiąże mi coś wokół głowy, przysłaniając oczy.
-Nie możesz widzieć gdzie idziemy. - Powiedział i chwycił moją dłoń. Szliśmy może kilka minut, ale mi czas ciągnął się niemiłosiernie długo.
-Daleko jeszcze? - Marudziłam.
-Zaraz będziemy na miejscu.
-Powtarzasz to od 10 minut. - Westchnęłam. Chłopak zaśmiał się i mocniej mnie przytulił.
Po chwili zatrzymaliśmy się. Poczułam zimny powiew wiatru, co oznaczało, że Dean odsunął się ode mnie.
-To tu? - Zapytałam, lecz nie otrzymałam odpowiedzi. - Dean?
Chwilę stałam bez ruch, czekając na jakiś znak, że mogę już zdjąć opaskę, lecz Dean najwyraźniej czekał aż zrobię to sama i pewnie się gdzieś schował. W końcu rozwiązałam ją i mrugnęłam kilka razy żeby przyzwyczaić się do światła. Rozejrzałam się  dookoła. Wciąż byłam na plaży, lecz w innym miejscu. Przede mną były skały, o które rozbijały się morskie fale.
-NIESPODZIANKA! - Usłyszałam krzyk i gwałtownie się odwróciłam. Zobaczyłam Dean'a, Alice, Louisa i wiele innych aniołów.
-Wszystkiego najlepszego! - Krzyknęła Alice i wpadła w moje ramiona. Po chwili wszyscy do mnie podeszli i zaczęli obejmować i mówić tyle miłych słów. Miałam wrażenie, że zaraz się rozpłynę, gdy z ust każdego wydobywały się szczere podziękowania i życzenia.
-Więc to już rok - Zaczął Louis, podchodząc do mnie - Przez te 12 miesięcy spisałaś się na medal. Przez ten czas mogliśmy się wiele od Ciebie nauczyć. Nie wyobrażasz sobie jak wiele zrobiłaś dla świata i jak wiele Ci zawdzięczamy. Jestem dumny, że w naszych szeregach znajduję się ktoś taki jak ty.  -  Powiedział, a po moim policzku spłynęła łza, a gdy mnie objął nie poczułam już nic związanego z Harrym tak jak zawsze mogłam to odczuć, a przecież Louis był jego przyjacielem. Pamiętam jak zawsze mogłam wyczuć go już na odległość, a teraz nawet dotykając jego przyjaciela nie poczułam nic. 
-Nie potrafię odnaleźć słów, aby wrazić jak bardzo jestem Wam wdzięczna. Dziękuję za wszystko. Za to, że byliście cierpliwi i wyrozumiali w stosunku do mnie, za to jak wiele mi pokazaliście i daliście szansę, abym mogła być tym kim jestem teraz. Dziękuję. - Stałam już na przeciwko chłopaka. - A co u Harry'ego? - Pytanie samo wyszło mi z ust. Po prostu musiałam zapytać. 
-Cóż... - Zaczął. - Nie mogę zbyt wiele powiedzieć. Harry stał się tym kim był wcześniej. Nawet nie utrzymuję już z nim kontaktu. Zaczął imprezować, ma innych znajomych.
-Rozumiem. - Odpowiedziałam w zamyśleniu. - Przydzieliliście mu nowego anioła? 
-Nie. - Odpowiedział krótko i już miałam się zapytać dlaczego, ale w tej samej chwili obok mnie pojawił się Dean i podał mi do ręki nieduże pudełeczko.
-Co to? - Zapytałam, przyglądając się malutkiemu, kremowemu pudełeczku.
-Prezent od nas wszystkich. Uznaliśmy się, że jesteś już gotowa, aby otrzymać nowe stanowisko jako anioł. - Powiedział chłopak i uroczo się uśmiechnął.
Niepewnie otworzyłam prezent i wstrzymałam oddech. W pudełeczku była zawieszka w kształcie małej białej róży. 
-Dziękuję to jest piękne. - Powiedziałam biorąc przedmiot do ręki. - Ale co to ma wspólnego z moim nowym stanowiskiem?
-Już tłumaczę. - Zaczął Louis. - Każdy anioł jest za coś odpowiedzialny. Niektórzy pomagają dzieciom, dorosłym, albo osobom, które trochę się w życiu pogubiły. Jak ktoś ma jakąś złą myśl, chce zrobić coś złego wtedy odpowiedzialny za to anioł powstrzymuje go przed tym. I ma odpowiedni wisiorek, który informuje o tym jakim ludziom pomaga dany anioł. 
-Rozumiem, a co oznacza mój?
-Masz jeden z białym piórem co oznacza, że jesteś aniołem i dodatkowo jest on kluczem do świata aniołów. - Powiedział, a ja przytaknęłam. -  Teraz dostałaś drugi, który oznacza to, że pomagasz osobą, które chcą popełnić samobójstwo. Długo się nad tym zastanawiałem, ale uznałem, że jesteś w stanie pomagać komuś takiemu.
-To wielka odpowiedzialność. - Powiedziałam spoglądając na Dean'a.
-Dasz radę Sel. - Powiedział Dean posyłając mi uśmiech, który dodał mi otuchy. - Przypnij go do swojego naszyjnika. - Od razu to uczyniłam. Gdy wisiorek został już przypięty zabłysnął na mojej szyi. 
-A ty jakie masz wisiorki? - Skierowałam pytanie do chłopaka, a on wyciągnął swój naszyjnik zza koszulki i zobaczyłam, że znajduje się na nim już kilka wisiorków.
-Ten oznacza, że daję nadzieję ludziom, którzy ją stracili. - Powiedział i wskazał na ten w kształcie płomyka. - Ten, że pomagam osobą chorym na raka, a ten, że pomagam osobą samotnym znaleźć drugą połówkę. - Powiedział Dean i wskazał na kolejne dwie zawieszki.
-A skąd mam wiedzieć kiedy ktoś potrzebuje mojej pomocy? - Zadałam kolejne pytanie. 
-Poczujesz to. - Odpowiedział krótko Louis. - A wtedy wisiorek zmieni kolor na czarny i wystarczy, że go dotkniesz, a od razu znajdziesz się przy tej osobie. 
-Okej i to już działa, tak?
-Tak. Jeżeli tylko ktoś będzie chciał coś sobie zrobić twoja zawieszka cie o tym powiadomi. Mam nadzieję, że już wszystko jasne.
-Tak. - Przytaknęłam.
-W takim razie muszę już iść, a wy bawcie się dobrze. - Powiedział i tak było. Wszyscy bawili się dobrze aż do wieczora. Wszyscy się rozeszli i zostałam tylko ja i Dean.
-Co teraz robimy? - Zapytałam gdy oboje spacerowaliśmy po plaży i wpatrywaliśmy się w morze.
-Zaraz idziemy na kolację. Alex i Niall też będą. Taka podwójna randka. 
-Na prawdę? - Ucieszyłam się. - To wspaniale. 
Alex i Niall zaczęli się ze sobą spotykać gdy poznali się na imprezie, na której byliśmy po zakończeniu roku i od tamtego czasu są parą. Pasują do siebie. Cieszę się, że będziemy mogli wszyscy razem spędzić ze sobą czas. 
-Chodźmy już. - Powiedział chłopak i chwycił moją dłoń i po chwili wzbiliśmy się w powietrze. Lecieliśmy przez chwilę, ale nie skupiałam się na drodze. Cieszyłam się chwilą. Na prawdę kochałam latać. - Jesteśmy. - Powiedział gdy znajdowaliśmy się na miejscu. Weszliśmy do środka jakiejś restauracji i zaraz zobaczyłam Alex wraz z Nialle'em. Od razu pobiegłam w ich stronę i mocno przytuliłam przyjaciółkę. Trwałyśmy tak chwilę w uścisku, a gdy już się z niego wyswobodziłyśmy przytuliłam jeszcze Niall'a na powitanie i zajęliśmy miejsce przy jednym ze stolików. 
-Cieszę się, że też tu jesteście. - Powiedziałam gdy usiadłam na krześle obok Dean'a, a na przeciwko Alex i Niall'a. - I jak tam u was?
-Bardzo dobrze. Byliśmy w kinie na tym nowym horrorze, Alex się trochę bała, ale dla mnie nie był straszny. - Odpowiedział Niall na co dziewczyna wybuchnęła śmiechem.
-Ja się bałam? A kto zamykał oczy przy każdej strasznej scenie i wyrzucił cały popcorn na faceta przed nami? 
-Oj tam. Nikt nie musiał o tym wiedzieć. - Zawstydził się chłopak, a my się zaśmialiśmy. 
-Szkoda tylko było popcornu. - Westchnęła Alex. - Mniejsza o to, co zamawiamy? - Powiedziała i chwyciła kartę dań do ręki. 
-Może zamówimy danie dnia? - Zaproponowałam.
-Dobry pomysł. - Odezwał się Dean.
Gdy przyszedł kelner złożyliśmy zamówienie, a potem wszyscy zajęliśmy się rozmową. Ten dzień był na prawdę wyjątkowy. Pełnię teraz nową funkcje jako anioł i jestem z niej bardzo zadowolona. Myślę, że Harry i wszystko co z nim związane jest dla mnie zamkniętym rozdziałem. Przestanę to rozpamiętywać. To przeminęło. Teraz wszystko układa się na prawdę bardzo dobrze i raczej się to nie zmieni. 
Każdy już kończył jeść swoje jedzenie aż nagle poczułam ukłucie w klatce piersiowej. To było chwilowe. Zaprzestałam jedzenia i spojrzałam na mój wisiorek, ale wszystko z nim było okej. Poczułam teraz jakby wewnętrzny lęk. Nagle zrobiło mi się zimno. Czułam ten sam strach jaki czułam w moim śnie. 
-Witaj Nialler, dawno się nie widzieliśmy. - Usłyszałam głos obok siebie i spojrzałam na bok. Ujrzałam tylko talie jakiegoś chłopaka, który miał na sobie czarne, obcisłe spodnie oraz tego samego koloru koszulkę oraz skórzaną kurtkę. Bałam się podnieść głowę do góry żeby ujrzeć twarz chłopka. Ręce zaczęły mi drżeć, a coś nie pozwalało się ruszyć. Patrzyłam pusto przed siebie i czułam się tak jakbym nie mogła oddychać. Jakbym utonęła.

Po chwili zebrałam się na to by jednak spojrzeć w górę...

6 komentarzy:

  1. Awww :3 mam nadzieję że to Harry bo trochę się za nim stęskniłam xd
    Ogólnie świetny rozdział ale końcówka mnie powaliła *.*
    Czekam na następny oczywiście z niecierpliwością :P
    Pozdrawiam @_nikola_1d

    OdpowiedzUsuń
  2. Awww :3 mam nadzieję że to Harry bo trochę się za nim stęskniłam xd
    Ogólnie świetny rozdział ale końcówka mnie powaliła *.*
    Czekam na następny oczywiście z niecierpliwością :P
    Pozdrawiam @_nikola_1d

    OdpowiedzUsuń
  3. PER-FECT c:
    Kocham Was i te opowiadanie !!

    OdpowiedzUsuń
  4. o boże boże czy to był Harry? <3

    OdpowiedzUsuń
  5. No nie w takim momencie.... Rozdział zaj****** ..Czekam na nexta..:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny genialny genialny genialny genialny genialny genialny <3 bosz.. KOCHAM TO OPOWIADANIE <3333 dajcie szybko następny rozdział, proszee <33 KC :*

    OdpowiedzUsuń