Po chwili zebrałam się na to by jednak spojrzeć w górę. I w tym momencie gdy uniosłam głowę moje oczy spotkały się z jego. Te oczy, które pamiętam doskonale teraz były inne. Jakby nie wyrażały żadnych uczuć. Była w nich jakaś niezrozumiała dla mnie ciemność, która sprawiła, że moje ciało zadrżało. Po chwili napotkałam jego usta, które ułożyły się w zadziornym uśmiechu. I wtedy otrząsnęłam się zdając sobie sprawę, że od dłuższego czasu się w niego wpatruję i spuściłam wzrok wgapiając się w mój pusty talerz.
-O Harry! - Krzyknął Niall i wstał z miejsca. - Dawno Cię nie widziałem. Gdzie się podziewałeś?
-A tu i tam. - Westchnął i nie czekając na to co powie Niall mówił dalej. - Moglibyśmy porozmawiać przez chwilę?
Niall spojrzał na Alex, która tylko kiwnęła głową, a potem przeprosił nas i poszedł za Harrym w kierunku wyjścia. Zerknęłam tylko na chwilę w tamtą stronę żeby zobaczyć jak jego postać znika za drzwiami. Ogarnęło mną jakby uczucie pustki. Gdy wszystko zaczęło się układać on znów pojawia się w moim życiu i znów wszystko się wali. To nic, że widziałam go tylko przez chwilę. To, że usłyszałam jego głos, napotkałam jego spojrzenie (Cholera on patrzył mi prosto w oczy), to wystarczyło żebym znowu zaczęła za nim tęsknić. Czy już nigdy nie dane jest mi o nim zapomnieć?
-Sel? Wszystko okej? - Dean chwycił moją dłoń i spojrzał na mnie.
Przed chwilą widziałam Harry'ego. Patrzyliśmy się na siebie. Przez chwilę czułam się tak błogo, a teraz on wyszedł, a w moim sercu znów pojawiła się ta pustka, której nie dawno udało mi się pozbyć, więc jak do cholery ma być okej?! - Tak, tak jest okej. - Skłamałam i uśmiechnęłam się patrząc na chłopaka. Wiedziałam, że on i tak znał prawdę, ale musiałam skłamać. Nie mogłam powiedzieć przy Alex prawdy.
Minęło jakieś 10 minut, a Niall nadal nie wracał.
-Gdzie on się podziewa? - Zapytała Alex i zaczęła się rozglądać po pomieszczeniu.
-Pójdę sprawdzić gdzie jest. - Zaproponował Dean i wstał ze swojego miejsca po czym poszedł powoli w stronę drzwi wcześniej jeszcze się odwracając i posyłając uśmiech w moją stronę, który niepewnie odwzajemniłam. Czułam się dziwnie nieswojo. Miałam ochotę już stamtąd wyjść, więc postanowiłam, że jak tylko wróci Niall, pójdę z Dean'em do domu.
Przy stoliku zostałyśmy tylko ja i Alex. Zastanawiało mnie o czym Harry musiał porozmawiać z Niall'em. I w ogóle co on tu robił? Westchnęłam cicho spoglądając na moją przyjaciółkę, która w głowie na pewno także miała mnóstwo podobnych pytań. Nagle poczułam jak ktoś siada obok mnie.
-Cześć piękne.
Nie, nie, nie. Znowu tu jest. Ale co tu robi? Myślałam, że już nie wróci. Właściwie to miałam taką nadzieje. W tej chwili chciałam stamtąd zniknąć. Moje mięśnie się spięły. Postanowiłam, że na niego nie spojrzę, więc bez ruchu wgapiałam się w blat stołu.
-Gdzie jest Niall? - Zapytała Alex ignorując powitanie Harry'ego.
-Zaraz wróci.
-Okej. - Odpowiedziała bez emocji.
-A ty czemu jesteś taka cicha? - Skierował pytanie do mnie, ale nie odpowiedziałam. Nie chciałam nic powiedzieć. Moje ciało tylko lekko zadrżało, a ja zawierciłam się na krześle. - Coś nie tak? - Zapytał i wysunął swoją dłoń żeby dotknąć mojego ramienia. Ciało spięło się gdy poczułam jego dotyk. Momentalnie się wyprostowałam, a on zabrał dłoń.
-Muszę już iść. - Powiedziałam i spojrzałam na niego próbując się uśmiechnąć, ale wyszedł mi niechętny grymas.
-Co się stało Sel? - Zapytała Alex z troską w głosie.
-Nic. Po prostu źle się czuje. - Skłamałam. - Znajdę Dean'a i pójdziemy już do domu.
-No dobrze. Zadzwonię później.
-Okej, to cześć. - Po tych słowach wstałam i odeszłam nawet się nie odwracając. Szłam po prostu przed siebie chcąc jak najszybciej znaleźć się w domu. Nie zawracał sobie nawet głowy tym gdzie jest Dean. On i tak mnie znajdzie, a teraz naprawdę nie miałam ochoty go szukać.
Dotarłam do domu i od razu udałam się do swojego pokoju, otworzyłam okno i siadając na parapecie czekałam na Dean'a. Tak jak się spodziewałam pojawił się bardzo szybko i bez słowa usiadł obok mnie obejmując mnie ramieniem.
-Dlaczego to jest takie trudne? - Zapytałam spoglądając w ziemie.
-Co jest takie trudne?
-No zapomnienie. Dlaczego tak trudno jest mi zapomnieć?
-Łatwo jest zapomnieć. Może ty tylko nie chcesz zapomnieć? Pomyśl, minęło już tyle czasu, a ty nadal go pamiętasz. Jakbyś tylko chciała mogłabyś zapomnieć. Tak dużo się zmieniło w twoim życiu i uważam, że na lepsze, a on tak naprawdę jest nikim. Nic dla Ciebie nie znaczy i ty nic nie znaczysz dla niego. To wszystko...
-Przestań! - Krzyknęłam nie mogąc już tego słuchać i oderwałam się od niego stając kilka kroków dalej. - Co ty możesz wiedzieć?! Sądzisz, że on jest nikim?! Mimo, że znałam go tak krótko, obdarzyłam go ogromną miłością i kochałam go bardzo mocno i wiem, że on mnie też. Nie możesz nazywać go nikim, bo jest kimś ważnym. - Zrobiłam przerwę. - A przynajmniej był...
-Skoro tak bardzo cie kochał dlaczego nie chciał cie znać?! - Chłopak także podniósł głos.
-Ja... Nie wiem... - Mój głos się załamał.
-Sel... - Wyszeptał i zbliżył się chcąc mnie objąć, ale ja się odsunęłam i stanęłam do niego plecami.
-Wyjdź stąd. - Poprosiłam spokojnie.
-Ale ja... - Zaczął.
-Po prostu wyjdź. Chce zostać sama.
Nic już nie odpowiedział, a ja tylko słyszałam jak wyszedł przez okno. Zamknęłam oczy pozwalając moim łzą spokojnie wypłynąć spod zaciśniętych powiek. Położyłam się skulona na łóżku i patrzyłam przed siebie. Rzeczywiście w moim życiu sporo się zmieniło, ale moje uczucia nadal pozostały takie same.
Nadal Cię kocham Harry...
I nie wiem dlaczego...
Chciałabym zapomnieć jednak nie potrafię...
Chciałabym nie kochać, jednak nadal kocham...
Chciałabym byś odszedł jednak wciąż jesteś w moich myślach...
Chciałabym byś zniknął, ale Ty cały czas pojawiasz się w moich snach...
Zadaje sobie pytanie "dlaczego?"
Dlaczego nie potrafię zapomnieć, wymazać Cię ze swojego życia...
Dlaczego nadal Cię kocham?
Przecież Ty nawet mnie nie pamiętasz...
~~~~~~
Przepraszam, przepraszam, przepraszam. Wiem, że długo, ale to wszystko przede wszystkim przez brak czasu, a do tego weny ._. Ten rozdział nie jest nie wiadomo jak długi i ciekawy, ale jak już mówiłam brak weny. Obiecuję, że na następny pojawi się już na pewno szybciej niż po 3 tygodniach./ Alex
^^
-No dobrze. Zadzwonię później.
-Okej, to cześć. - Po tych słowach wstałam i odeszłam nawet się nie odwracając. Szłam po prostu przed siebie chcąc jak najszybciej znaleźć się w domu. Nie zawracał sobie nawet głowy tym gdzie jest Dean. On i tak mnie znajdzie, a teraz naprawdę nie miałam ochoty go szukać.
Dotarłam do domu i od razu udałam się do swojego pokoju, otworzyłam okno i siadając na parapecie czekałam na Dean'a. Tak jak się spodziewałam pojawił się bardzo szybko i bez słowa usiadł obok mnie obejmując mnie ramieniem.
-Dlaczego to jest takie trudne? - Zapytałam spoglądając w ziemie.
-Co jest takie trudne?
-No zapomnienie. Dlaczego tak trudno jest mi zapomnieć?
-Łatwo jest zapomnieć. Może ty tylko nie chcesz zapomnieć? Pomyśl, minęło już tyle czasu, a ty nadal go pamiętasz. Jakbyś tylko chciała mogłabyś zapomnieć. Tak dużo się zmieniło w twoim życiu i uważam, że na lepsze, a on tak naprawdę jest nikim. Nic dla Ciebie nie znaczy i ty nic nie znaczysz dla niego. To wszystko...
-Przestań! - Krzyknęłam nie mogąc już tego słuchać i oderwałam się od niego stając kilka kroków dalej. - Co ty możesz wiedzieć?! Sądzisz, że on jest nikim?! Mimo, że znałam go tak krótko, obdarzyłam go ogromną miłością i kochałam go bardzo mocno i wiem, że on mnie też. Nie możesz nazywać go nikim, bo jest kimś ważnym. - Zrobiłam przerwę. - A przynajmniej był...
-Skoro tak bardzo cie kochał dlaczego nie chciał cie znać?! - Chłopak także podniósł głos.
-Ja... Nie wiem... - Mój głos się załamał.
-Sel... - Wyszeptał i zbliżył się chcąc mnie objąć, ale ja się odsunęłam i stanęłam do niego plecami.
-Wyjdź stąd. - Poprosiłam spokojnie.
-Ale ja... - Zaczął.
-Po prostu wyjdź. Chce zostać sama.
Nic już nie odpowiedział, a ja tylko słyszałam jak wyszedł przez okno. Zamknęłam oczy pozwalając moim łzą spokojnie wypłynąć spod zaciśniętych powiek. Położyłam się skulona na łóżku i patrzyłam przed siebie. Rzeczywiście w moim życiu sporo się zmieniło, ale moje uczucia nadal pozostały takie same.
Nadal Cię kocham Harry...
I nie wiem dlaczego...
Chciałabym zapomnieć jednak nie potrafię...
Chciałabym nie kochać, jednak nadal kocham...
Chciałabym byś odszedł jednak wciąż jesteś w moich myślach...
Chciałabym byś zniknął, ale Ty cały czas pojawiasz się w moich snach...
Zadaje sobie pytanie "dlaczego?"
Dlaczego nie potrafię zapomnieć, wymazać Cię ze swojego życia...
Dlaczego nadal Cię kocham?
Przecież Ty nawet mnie nie pamiętasz...
~~~~~~
Przepraszam, przepraszam, przepraszam. Wiem, że długo, ale to wszystko przede wszystkim przez brak czasu, a do tego weny ._. Ten rozdział nie jest nie wiadomo jak długi i ciekawy, ale jak już mówiłam brak weny. Obiecuję, że na następny pojawi się już na pewno szybciej niż po 3 tygodniach./ Alex
^^
cscjcvc świetne <333 boze nawet nie wiesz jak długo czekałam na ten rozdział, strasznie się ucieszyłam gdy dodałyście nowy. I jest on poprostu mega, szkoda tylko że ta krótki, ale i tak mi się podoba. Myśle że tą będzie 696969 razy lepsza część od TOA 1 już się w niej zakochałam. Tak sb myślałam... a może Harry stał sie aniołem ciemności? to byłoby mega gdyby tak sie stało :333
OdpowiedzUsuńnie wiem co dalej napisać, bo oczy mi się same zamykają przed monitorem. Prawie północ a ja czytam waszego bloga xd hahah jezu jak ja sie jaram tym rozdziałem i ten moment gdy na siebie wtedy patrzyli i ten uśmiech hazzy gdy spojrzała na jego usta CNKcbjcbscm <33 kocham kocham i jeszcze raz kocham <33
nie mogę się doczekać kolejnego ich spotkania <3 i czyżby był to koniec Sean? nie powiem że nie bo musiałabym wtedy skłamać mam nadzieje że sie rozstaną i wtedy łatwiej bd odnowic kontakt Sel z Harry'm ;3
Okej kończe rozpisałam się trochę ale to wszystko z podniecenia tym boskim rozdziałem ;33
na koniec zapraszam was do siebie :) http://unmasked-fanfiction.blogspot.com/
Super, ale po spolgloskach nie pisze sie apostrofu :)
OdpowiedzUsuńHsuebudjrbudbsirv świetny rozdział :) Sel i Hazza są słodcy :'3
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy Harry przypomniał sobie Sel czy może cały czas ją pamięta a może nie xd nie wiem i chce się dowiedzieć xd
Z niecierpliwością czekam na następny rozdział :) życzę weny :D
Pozdrawiam @_nikola_1D
Zgon <3 bosz.. Cudny. Juz sie go doczekac nie moglam :* daj szybko nastepny , plis <33
OdpowiedzUsuńokay, komentuję całościowo pod najnowszą notką;) Tak jak wspominałam na TT byłam wielką fanką Waszego opowiadania dlatego niezmiernie się cieszę, że wróciło w drugim sezonie ;D Obydwa rozdziały są niesamowite, pisane w tym samym cudnym klimacie, co poprzedni sezon<3 Życzę dużo weny i pozdrawiam serdecznie xx
OdpowiedzUsuń